Przypomniało mi się jak wczoraj wyjeżdżałem rano z willi . de coco
Stałem sobie rano przy głównej drodze Jambiani - Paje i czekałem na mojego taksówkarza. No i widzę pomyka na motorku w swoim kasku Juzek. Jak mnie zobaczył, to oczywiście wszystkie zęby pokazał, zatrzymał się i tak sobie stoimy i gadamy. Jechał w stronę Paje. Jakieś dobre 15 minutek tak spędziliśmy poczym się pożegnaliśmy i pojechał. i wszystko było by ok gdyby nie to, że pojechał spowrotem.
