2019/08/03

Plaża

A na dzisiejszą nockę na plażę sobie zawitaliśmy. Kocham te poranki na plaży. Wszyscy na wydmach a ja na piaseczku sam. Artur i Dzieciak w hamakach a Wielas w namiocie. Ja co prawda też miałem spać w hamaku, ale mi linka pękła. A jak wieczorem na miejsce wczoraj dotarliśmy, to dzieciak i Wielas nawet na sekundę przy ogniu nie usiedli. Zasnęli od razu. No i pomijając jednego łyka za spokój duszy Padiego od tygodnia ani kropelki sobie nie wypiłem. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz