2019/12/18

Jakoś spanie nie do końca mi tu wychodzi w normalnych porach, ale ma to plusy. W nocy internet lepiej działa i ciut chłodniej - spada poniżej 30 stopni. Regularnie o 4:45 zaczynają tu piać koguty a chwilę potem nad całym miastem te wyjce ze swoich wież dają ci znać, że nie ma spania - modlić się trzeba.



Ale świt to moja ulubiona pora, więc źle się z tym nie czuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz