No i nowy tydzień sie zaczyna. dzisiaj na 10 zrobić jedną restaurację i potem od razu jakiś hotel. Wczoraj przy niedzieli po robocie, bo też restaurację robiłem zrobiliśmy sobie plażóweczkę. I kurde nie wiedzieć kiedy tym bardziej, że większość czasu siedziałem w oceanie zjarałem sie tak iż nocka dzisiejsza ciężką była. To słońce jest na prawdę tutaj zabójcze. Z brzuchem to wydaje mi się iż polecę bardzo szybko. Bardzo mało jem i do tego głównie owoce. A i ruchu tez dużo bo po kilkanaście tysięcy kroków dziennie. Jak ja jadę robić robotę Piotr ma ruszyć dziś na poszukiwania klientów. Na razie jest dobrze ale aż ciekawy jestem co dzisiejszy dzień przyniesie. Issa załatwił mi pomidorki nieprawdopodobnie fajne. Bardzo łagodne, ale bardzo pozytywne no i cena szokująca. 50 centów za grama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz