Ta fotka z samego początku podróży, ale jak z Romanem w tamtym roku podróżowaliśmy to Mały Miki był cały czas z nami więc nie mogłem go samego w domu zostawić. Przynajmniej jest do kogo mordę otworzyć w podróży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz