2024/01/25

troszkę uzupełnień

 w poniedziałek jak wyjechałem z Petry koło 15 dopiero to wylądowałem na nockę tutaj:



Następnego dnia wjechałem do Aten, ale pokonały mnie. poruszanie się tam w tych małych uliczkach, to może matizem, albo rowerem, ale Guguś sie do tegoo nie nadaje. Zaparkować, to przygoda na maksa. No i w ogóle za dużo wszystkiego. Wytrzymałem tam 24 godziny i uciekłem. a przespałem się tutaj:


No i kolejnej nocki razem z gugusiem byliśmy szczęśliwi bo w końcu udało się przespać razem.

O poranku znaleziona dziurka i w drogę:






te dwa zdjęcia to z miejscówki gdzie dziś wylądowałem.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz