Cisza spokój, taras, ciepły wiaterek, kawa i fajna muza. Dodam jeszcze pomidorek. I centralnie przede mną i dla mnie na choryzocie pojawił się najpierw nieśmiało a potem w całej okazałości łysy w pełni. Taka wielka pomarańcza na horyzoncie
Teraz już tak wygląda, ale srajfon tego nie odda
A teraz przyszły dzieciaki tuż obok rozpaliły ognisko, klaszczą i śpiewają Jambo bwana.
Dzieciak mi podesłał przed chwilą
Szybko się zmienia ale cały czas pięknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz