Wczoraj wieczorem e na parkingu nad morze i mleczko do kawy postawiłem na samochodzie na noc. No i rano już go nie było. Ktoś sie nie bał i zajebał w nocy. Dzisiaj jakaś kobita nie potrafiła ruszać pod górkę (stromą górkę) i przywaliła w gugusia. Ślad jest. Ech...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz