2024/04/08

sąd

 Ręce cycki opadają. Aż to po krótce opiszę w temacie poski wymiar niesprawiedliwości: w 2019 roku wykonałem wizualizację hotelu na Mazurach. Jak przyszło do zapłacenia faktury, to lament, że pandemia, muszą utrzymać pracowników a nie mają dochodów itp... Dobra sytuacja ciężka, trzeba być ludzkim - odpuściłem. Ale w tamtym roku myślę sobie, że coś mi się za moją pracę jednak należy. Przez cały czas sie posługują moimi zdjęciami na wizytówce google. Foty mają ponad 70 tyś wyświetleń. Suma sumarum sprawa skończyła sie w sądzie. Na rozprawie ustawka i kłamali jak z nut. Na co mam ewidentne dowody. Sprawę przegrałem. Odwołałem się mając resztki nadzieji na jakąś sprawiedliwość i znowu przegrałem. Zamiast odzyskać, co mi sie nalezy to koszty poniosłem nie małe. Najchętniej to bym to dalej pociągnął. Może ktoś zna sprytnego prawnika?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz