2023/12/31

Sylwester

 kurde drugi sylwester z rzędu w absolutnej trzeźwości - boję się, żeby mi tak nie zostało.



Zmiany w Albani

 Aby najlepiej pokazać jakie tu jest tempo zmian oto street view zrobione w 2016 roku:




I street view zrobione przeze mnie w tym roku w tym samym miejscu:


2023/12/29

Bujtina Ajazi

 Zajechałem własnie w góry w fajne miejsce. Czekam na rozmowę z szefem. Przy stole obok grupka kilku mężczyzn biesiaduje. Po krótkiej gadce zapraszają do siebie co by zjeść i się napić. Bardzo sympatycznie.

2023/12/20

ryby

 Dzisiaj po sesji zdjęciowej postanowiłem zjeść na obiad rybę.


Na ale zjadłem kurczaka. Za to na kolacje szef kuchni zaserwuje mi dzisiaj kasztany.



2023/12/19

informacja zwrotna

 Skończyłem właśnie oglądać na netflixie "informacja zwrotna" i zdecydowanie polecam. Daje do myślenia.

2023/12/17

Niedzielny spacer

 To co najważniejsze to kolejne dwie albańskie dziurki zaliczone:



To co prawda nie kamień, ale pod muszelkowego duszka można to podpisać:


No i bunkry są i też jest zajebiście








No i na koniec troszkę smutnego albańskiego rozpierdolu.











Mój apartamencik

 I tak sobie mieszkam przez najbliższe kilka tygodni


2023/12/16

Durres

Wczoraj dojechałem do Durres i tak zostałem przywitany:


 Mam na wyłączność cały apartament nawet na kilka tygodni, wiec nie jest źle.

2023/12/12

 Dojechałem do Vlore w Albani i już w hotelu. Jutro robota. Przejazd przez góry Macedonia Albania pełen wrażeń, a że guguś jak na razie odpukać spisał sie rewelacyjnie, to mu dziś spa zafundowałem



No i teraz 17 stopni mimo iż wieczór...

2023/12/11

Skopie

 Zaparkować każdy może





Mały Miki

 Ta fotka z samego początku podróży, ale jak z Romanem w tamtym roku podróżowaliśmy to Mały Miki był cały czas z nami więc nie mogłem go samego w domu zostawić. Przynajmniej jest do kogo mordę otworzyć w podróży.



muzyczne poranki

 No i mi się Zanzibar przypomniał. W Stone Town to nawet o czwartej rano z kilku Minaretów w tym samym momencie wesołe nutki nawalały i było na prawdę głośno.


2023/12/10

 Dzisiejsza droga do Skopie w Macedoni z małymi przygodami. Najpierw doganiam na autostradzie samochód i widzę, że jakiś taki krzywy... Wyprzedzam, a lewe przednie koło absolutny kapeć - prawie na felgach śmiga. a za kółkiem młoda laska. No to wyprzedziłem i kilka razy daję znać awaryjnymi tuż przed nią. Potem zwalniam, aby się z nią zrównać, a laska dodaje ostro gazu. No to ja za nią i światłami mrugam, a ta jeszcze więcej gazu. ja miałem 160 więc ona jak depnęła to pewnie 180-190km/h. Podejrzewam, że myślała, że ją podrywam chyba. No cóż na szczęście nigdzie jej potem nie widziałem, ale jak by jej tak oponka przy tej prędkości pękła, to... . Potem następna laska (nie ma to nic wspólnego z szowinizmem) dołączała sie do autostrady i takie hamowanie na mnie wymusiła, że pedał do podłogi a i tak już w wyobraźni widziałem jak ją w dupę całuję. Gdyby Mały Miki nie był przypięty pasami to na bank by przednią szybę zaliczył. No i potem granica Serbia -Macedonia. Z godzinkę w kolejce i jak już podjechałem to dowiedziałem się o konieczności zielonej karty. No dobra. Zaparkowałem i ide. Babka wypisuje papierologie. Najtańsza na 15 dni 50 euro. Chcę płacić a nie można zapłacić kartą. Zero bankomatu. wiec musiałem znowu z godzinkę aby wjechać do Serbi. Zero internetu aby znaleźć bankomat a do tego myślę bankomat to jedno, ale przecież euro nie wypłacę. No ale od tego są problemy aby je rozwiązywać. w sumie już jestem w Skopie w Macedoni i to w zajefajnym hoteliku i za friko. zaraz mój pokoik pokażę.


Węgry

Pora wrócić, co by dać znać o sobie. W piatek rano ruszyłem mimo nie pozałatwiania do końca wszystkich spraw z elektryką. Ale mam andzieję temat ogarnąłem przy. pomocy znajomego. Pierwszy etap to do Gerlic do Soni i Krzyśka. Miły spokojny wieczór i rano w autko. Po prawie 1000 km wyladowałem wczoraj na południu Węgrzech i za chwilę brykam dalej. Dzisiaj plan aby całą Serbię przelecieć i zatrzymac się w Skopie w Macedoni. Szkoda, że to taka pora, że dzień krutki,  a ja po zmierzchu i przed świtem to za kółkiem niebardzo. Teraz zero stopni i niestety pada jeszcze śnieg, ale pojutrze w Albani we Vlora ma być już 17 stopni - i to cieszy. Zawsze na południówce miałem problem aby zamówić litr kawy, to tym razem problemu nie będzie.